Mimo ścisłej kontroli i domowego aresztu były prezes Nissana Carlos Ghosn zdołał zbiec z Japonii do Libanu. Do ucieczki miało dojść podczas bożonarodzeniowego obiadu, na którym grał zespół muzyczny. Po imprezie 65-latek miał opuścić dom w jednym z pudeł na instrumenty. – Uciekłem przed niesprawiedliwością i prześladowaniami politycznymi – twierdzi były szef motoryzacyjnego giganta.